środa, marca 07, 2007

Warsztaty 2-3-4 III 2007

To był niesamowity czas. Udało nam się przełamać jakąś barierę prywatności, zamknięcia - przez te trzy dni stalismy sie zespołem, który razem jadł, pracował, sprzątał, bawił się. Dowiedzieliśmy sie o sobie mase rzeczy ( że na przykład można miec trzy nerki:). W pewnym momencie, teatr przestał być ważny. Ważni staliśmy się my dla siebie na wazjem. W ciągu tych paru godzin stalismy sie grupą, która ma cos do powiedzenie o sobie innym. Sami pisaliśmy scenariusz pokazu, sami precyzowaliśmy działania. To co się wydarzyło w ciągu tych trzech dni było czyms niezwykle organicznym, wewnętrznym, delikatnym. Dziekuję Wam za ten wspólny czas. I wiem , jestem pewnien, że to co zaczęło się na warsztacie, będzię w nas gdzieś kontynuowane, będzie się rozwijało.A to chyba najważniejszy owoc tego spotkania...